Wiele mamy pytań zanim wyruszymy

Powołanie misyjne

Powołanie człowieka do tego, aby żył w pełni jest wielką tajemnicą. Jest ciągłym wyborem, który musi on podjąć, aby realizował się w nim, aby robił to, do czego został stworzony.

Przecież nikt nie odpowie za ciebie na pytania, kim chcesz być? co chcesz robić w przyszłości?, ale z pewnością wiesz jedno, chcesz być szczęśliwy.

Ty też, tak jak wiele młodych ludzi, boisz się wyborów, nie jesteś pewien, czy to, co chcesz robić uczyni cię naprawdę szczęśliwym człowiekiem – zwłaszcza, gdy patrzysz na dzisiejszy świat, na młodzież, która często gubi się w życiu. Możemy zadać sobie pytanie; czy w Europie, na tak bardzo rozwiniętym kontynencie, można się jeszcze zgubić? Przecież większość z nas, wsiadając do samochodu, pierwsze co robi to uruchamia nawigację GPS, w komórce ma dostęp do wszystkich map i nawigacji satelitarnej, wszystko może znaleźć w Internecie klikając hasła w wyszukiwarce, znajomych może spotkać na przeróżnych portalach społecznych… a jednak, młodzież jest wciąż zagubiona. Jednak nikt za ciebie nie ułoży planów na przyszłość, nawet jeśli w nawigacji wpiszesz szczęśliwe życie, to cię do niego ona nie doprowadzi.

Powinieneś sobie odpowiedzieć na pytanie; co to jest szczęście i trwałe szczęście? Co w twoim życiu liczy się najbardziej i czy to jest dobre dla ciebie i dla innych? Powinieneś zawsze patrzeć na szczęście jako czynnik społeczny. Ja istnieję nie sam, lecz jako cząstka wielkiej społeczności na którą mam wpływ, a ona na mnie. Szczęście to realizowanie swoich planów w życiu, dla swojego dobra i dla dobra innych. To, co się z tobą dzieje, ma wpływ na wszystkich, którzy cię otaczają. Powiedziałbym, że szczęście, to wzajemne obdarowywanie się. Kiedy ty jesteś szczęśliwy, to emanuje ono na tych, którzy cię otaczają i na odwrót, szczęście innych napełnia cię wielką radością. Mamy wiele teorii szczęścia, które przedstawiają nam filozofowie i inne religie, ty jednak, jako Chrześcijanin, powinieneś skoncentrować się na szczęściu jako ’pełnieniu woli Bożej’, wychodząc od największego szczęścia, czyli – przebywania z Nim, aż po samą Bożą miłość, którą będąc napełnionym rozlejesz na wszystkich ludzi, którzy cię otaczają.

 

Przed dokonaniem jakiegokolwiek wyboru, powinieneś sobie odpowiedzieć na pytanie, jaka jest moja relacja z Bogiem, moim stwórcą? Jestem pewien, że on mnie kocha, ale czy ja kocham Go prawdziwą miłością, czy ufam Mu, czy daję się Jemu prowadzić? Przyznasz mi rację, że jeśli nie kocham swoich rodziców, to czy będę ich słuchał, czy będę robił to, o co mnie proszą, czy będę miał do nich szacunek, do wszystkich ich rad? Tak samo jest z twoją relacją z Bogiem, jeśli Go kochasz, będziesz w stanie Go wysłuchać i podążyć za nim.

 

Twoje wybory będą pełnieniem woli Boga tylko wtedy, gdy twoja relacja z nim, zbudowana jest na miłości. Wtedy wybór będzie się dokonywał w zaufaniu i bez strachu, w wierze. Tylko wtedy nie popadniesz w indywidualizm i chęć zaspokojenia swoich potrzeb, ponieważ Bóg pragnie, abyś przy wyborze zapomniał o sobie, bo tylko tak możesz się spełnić. Kochaj Boga swego i bliźniego, idź zostaw wszystko i podążaj za Jezusem. Uwolnij się od wszystkiego co cię zniewala, otwórz się na Boga i drugiego człowieka i wtedy odkrywaj wolę Bożą, bo tylko tak będziesz dążył do szczęścia. Każdy dokonany wybór, dokonany w niewolnictwie rzeczy, osób czy własnych idei doprowadzi cię do nikąd – do indywidualnego realizowania własnych potrzeb.