Język i jeszcze raz język

Minęło trochę czasu od ostatniego mojego wpisu. Mało, co się wydarzyło i niewiele było do opisywania. Czas nauki języka jest chyba najnudniejszym i najcięższym czasem. Przyjeżdżamy na miejsce z zapałem i chęcią do pracy a na miejscu okazuje się, że to my jesteśmy tymi, którzy potrzebują pomocy. Dzieci podchodzą i mówią mi słówka w języku nuer pokazując nos, usta, głowę, uszy, oczy itd. Oczywiście mam po nich powtórzyć i zapamiętać. Kolejnego dnia podejdą znowu i pokazując na oko pytając, co to jest. Dołączając się na jakieś zebranie czy spotkanie siedzę i wpatruję się w ludzi, słucham i nie wiem, o czym mówią. Język jest zawsze podstawą do jakiejkolwiek pracy misyjnej.

Po tych ostatnich kilku tygodniach pojawiają się małe postępy. Wymowa jest ciężka i wciąż daleka droga przede mną do perfekcji, ale cieszę się jak ludzie mi mówią, że czytam dobrze i zrozumiale. Jest to jak najbardziej ważne przy odprawianiu Mszy czy czytaniu Ewangelii. Wciąż największym problemem jest rozróżnienie tonacji tego samego słówka i powtórzenie po ludziach. Skomplikowane składanie zdań wciąż przynosi wiele problemów a na końcu ludzie odpowiadają, coooo??? Mózg się lasuje od słówek i kiedy jedne wchodzą inne wychodzą.

Oprócz języka oczywiście jest wiele osób, które nas otaczają i odwiedzają. Powoli kończą się zrzuty żywności od WFP i trwa rejestrowanie ludności. Wiele ludzi przybyło do Old Fangak, aby otrzymać tą bardzo oczekiwaną pomoc. Pytając ile mogą otrzymać odpowiadają, że 2,5 garnka na osobę i musi im to starczyć do lutego. Ludzie jednak nie tracą nadziei i ofiarowują wszystko Bogu. Odpowiedź na wszystkie trudności czy niebezpieczeństwa w kulturze Nuer jest zawsze podstawowa, jak Bóg zechce, Jego wola.

Zdecydowaliśmy ostatnio, że zbudujemy sobie małą kaplicę. Ileż można modlić się w kuchni. Ponieważ materiałów budowlanych nie ma i nawet piasek trzeba sprowadzać to będzie zbudowana z lokalnych materiałów – chatka kapliczka.

Czasami przychodzą dzieci i młodzież na misję i mówią surka – każdy chce zdjęcie.