Cierpienie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, które w ostatnich dniach przeżywaliśmy są ważnym dla nas wszystkich czasem. To ten czas podnosi nas na duchu, daje nadzieję, leczy rany i umacnia naszą wiarę. Zmartwychwstanie jest momentem, kiedy zapominamy całe wcześniejsze zło. Judasza już pomiędzy nami nie ma, Piotr już nie pamięta zdrady, ale odważnie głosi prawdę o Jezusie. Uczniowie już nie pamiętają tego jak opuścili Jezusa i uciekli, ale są teraz gotowi za niego oddać swoje życie. Kobiety już nie płaczą, lecz się weselą gdyż to jest prawdziwe doświadczenie pustego grobu. Radość, która wszystkim nam się objawia, która staje przed drzwiami naszych serc i mówi do nas, Pokój tobie, Nie bój się – To Ja jestem.
Na pewno u wszystkich, którzy przeżyli ten czas, ta radość zagościła. Radość, którą i ja zaczynam doświadczać i którą nareszcie mogę się dzielić z innymi. Jezus pozostawia za sobą krzyż, pozostawia pusty grób i wychodzi na zewnątrz, po to aby głosić, nauczać i dawać świadectwo o sobie. Dla naszej wspólnoty był to także czas, aby pozostawić wszystko to co złe i to co oddziela nas od Boga. Był to dla nas czas, aby kroczyć z Jezusem tak samo jak kroczył z uczniami do Emaus, aby zawrócić nas ze złej drogi i poprowadzić we właściwym kierunku. Jak długo będzie z nami, nie zbłądzimy.
Nasze grupy parafialne w tym roku spisały się na medal. Pomimo tego, że w mentalności ludzi najważniejsza jest tylko niedziela i poza nią nie ma tradycji przychodzenia do kościoła, to jednak udało im się przyjść i uczestniczyć w całym Triduum Paschalnym, od Wielkiego Czwartku do Poniedziałku. Był to prawdziwy czas gdzie mogliśmy doświadczyć wspólnotę, która gromadzi się razem i modli się razem.
Obecnie wracamy do normalnych zajęć, a ja planuję kolejne odwiedziny wiosek, warsztaty i kursy. Jutro organizuję warsztat dla liderów, aby ich wzmocnić i wyjaśnić im kilka spraw związanych z prowadzeniem grup, z ich obowiązkami w parafii i współpracą z innymi. Będzie to na pewno czas, który podbuduje każdego z nas. Czekam także na żywność, aby wspomóc naszych 80 katechistów oraz na żywność od Caritas Polska, aby wspomóc 100 najbiedniejszych rodzin w Yirol. Do czerwca wciąż panuje pora sucha, a wiele rodzin nie ma, jak wyżywić swoich dzieci. W sobotę pojadę na kilka dni do Karthier i Ilual, 120km od Yirol, aby otworzyć nową kaplicę i poświęcić studnie. Jeszcze się dopytuję o sytuację, bo kilka dni temu zastrzelili tam trzy osoby. Jest to kolejny znak dla nas, abyśmy nie ustawali w głoszeniu jedności i pokoju, abyśmy głosili, że Jezus Zmartwychwstał dla wszystkich i my wszyscy jesteśmy jego dziećmi.