Po 5 godzinach drogi dojechaliśmy na misję w Borbon. Oczywiście po drodze napotkaliśmy blokady drogi ponieważ zbliżaliśmy się do granicy z Kolumbią. Na ostatniej blokadzie przeszukali nam wszystko – cały samochód i rzeczy – w poszukiwaniu przemycanych narkotyków.
Zaczęło się gorąco i duszno. Naokoło nas puszcza.
Pierwszy dzień wybrałem się do kopalni aby porobić trochę zdjęć. Oczywiście wszystko w ukryciu, aby mnie nie zauważono. Przez kopalnie i wycinkę puszczy zmienia się całe środowisko – chemikalia które się używa do wymywania złota idzie do rzeki. Ludzie piją truciznę, kąpią się w niej i łowią ryby z zatrutej rzeki.