Pierwsze Boże Narodzenie w Old Fangak

imgp2349Brakuje mi trochę takiego Bożego Narodzenia, jakie przeżywamy w Polsce. Nie ma choinki, światełek, dekoracji, wigilijnego stołu, prezentów, opłatka czy stajenki… Jednak każdy stara się, aby każde święta były szczególne. Do mojej wspólnoty na święta przyleciał brat Jacek, który pracuje w Yirol, więc nie jestem sam i jest dodatkowo polskie towarzystwo.

Już od tygodnia młodzież spotyka się na próbach chóru, tańców i służenia przy ołtarzu. U nas w parafii mamy prężną grupę młodzieży, z czego naprawdę możemy być dumni. Są oni bardzo zaangażowani i aktywni w działalność parafialną. Każda grupa ma swojego lidera, który przygotowuje i prowadzi spotkania. Chór przygotowuje piosenki w różnych językach, w angielskim, nuer, swahili czy arabskim. Dziewczyny i chłopaki z grupy alleluja dancers, ćwiczą tańce i opracowują każdy ruch.

Za organizację uroczystości odpowiedzialni są katechiści i wspólnota parafialna. Już myślą nad nagłośnieniem i nad tym gdzie będzie Msza. Wypożyczyliśmy kolumny i wzmacniacz, ja zaś zająłem się przygotowaniem oświetlenia. Ponieważ Msza będzie na zewnątrz, potrzebowałem trochę kabla. Oczywiście tradycyjnie, także i u nas będzie Msza o północy – pasterka, i kolejna Msza w dzień o 9.30.

W sobotę po obiedzie rozpoczęła się praca, aby wszystko było gotowe na czas. Dekoracje, ołtarz, nagłośnienie i światła. Inni przygotowywali całą oprawę liturgiczną. Zebrała się młodzież i ustawieni w dwa rzędy z bębnami i ze śpiewem maszerowali drogami Old Fangak. Także, co jakiś czas przechodził tłum ludzi z kościoła protestanckiego ze swoim śpiewem i bębnami. Trochę to wyglądało jak zawody, kto głośniej.

Wieczorem trzeba było coś ugotować na Wigilię – standardowe menu, ryż z fasolą, ale brat Jacek dodatkowo ugotował budyń z ciastkami, to żeśmy poświętowali.

Naszą eucharystię rozpoczęliśmy o 23.30. Po pozdrowieniu tłumu rozpoczęło się przedstawienie pokazujące Narodziny Chrystusa, wszystko zorganizowane tak, aby moment narodzin wypadł około północy. Dobrą decyzją było zorganizowanie Mszy na zewnątrz, przyszedł prawdziwy tłum ludzi. Powoli zlatywały się także do rozświetlonych żarówek owady. W pewnym momencie ołtarz był w owadach a w kielichu kilka much. Jednak cała oprawa i radość sprawiały, że nikomu to nie przeszkadzało. Pasterkę skończyliśmy około 2.00. Pozostało kilka godzin snu i zebraliśmy się ponownie na Mszy w dzień. I tym razem ludzie nas nie zawiedli i choć zmęczeni i niewyspani jeszcze większy tłum zebrał się przed kościołem na Mszy. Tym razem zamiast owadów, mięliśmy palące słońce. Eucharystia była długa i radosna, były przemówienia i podziękowania. Wszystko trwało ponad trzy godziny, których tak naprawdę nikt nie liczył.

Wieczorem zaprosiliśmy ludzi na film, Nativity, aby jeszcze bardzie przybliżyć ludziom ten szczególny czas Bożego Narodzenia.

Na te Święta Bożego Narodzenia życzę Wam dużo Błogosławieństwa i opieki Narodzonego Chrystusa, aby zawsze gościł On w Waszym sercu. Ten zbliżający się Nowy Rok 2017 niech będzie lepszy, świętszy i owocny w łaski.